Żydowskie reżimy Europy środkowo-wschodniej chcą baz NATO.
Jeżeli uznać wyniki wyborów prezydenckich i parlamentarnych za uczciwie przeprowadzone, a więc za wiarygodne, to również wiarygodny jest wniosek, że 40% – 50% Polaków, którzy w nich uczestniczyli to po prostu głupcy. Bowiem tylko głupcy mogą udzielać politycznego poparcia tym, którzy z zewnętrznego bezpieczeństwa Państwa i narodu czynią przedmiot własnych, obcoplemiennych, kolaboracyjnych i korupcyjnych igraszek.
Te 40% – 50% otumanionych uczestników wyborów z pewnością nie zauważyło, że w obydwu wyborczych kampaniach, prezydenckiej i parlamentarnej, gęby żydowskich mediów i żydowskich, syjonistycznych, kandydatów na polityczne urzędy, same się zakneblowały.
Żadna nie wspominała o żydowskiej rebelii na Ukrainie, o szczerym poparciu, dla rebelii i dla żydowskiego, zbrodniczego reżimu Ukrainy.
Żadna nie nawoływała do tworzenia w kraju baz NATO – agresywnej, zbrodniczej, militarnej struktury syjonistycznego imperializmu USA, czyli Międzynarodowego Żyda.
A więc ta syjonistyczna banda politycznych przestępców i renegatów – renegatów, bo przecież obowiązki względem polskiego Państwa i Narodu zawsze obiecują realizować, a nie należy do nich z pewnością wspieranie antyrosyjskiej agresji USA -, ma świadomość swojej zbrodniczej, antypolskiej, antypaństwowej, działalności skoro na czas kampanii wyborczej zamyka mordy i wycisza swoją syjonistyczną propagandę.
Gdy tylko skończyły się kampanie wyborcze psy syjonizmu znów rozpoczęły ujadanie.
Żydowskie reżimy Europy środkowo-wschodniej chcą baz NATO. Nie wiadomo tylko, czy zgłaszają te postulaty na rozkaz Międzynarodowego Żyda z Waszyngtonu, którego celem jest rozbicie Słowian i dążenie do sprowokowania konfliktu z Rosją, czy jest to ich własna inicjatywa, mająca zapewnić trwanie żydowskich reżimów w naszej części Europy -? Nie wykluczone, że w grę wchodzą obydwa czynniki.
Oto znów odżywa żydo-sanacyjna koncepcja Międzymorza, stworzona nie przez agenta J.Piłsudskiego, ale przez Międzynarodowego Żyda z USA, podobnie zresztą jak ukraiński szowinizm.
I facet znikąd, nikomu nie znany, niczego nigdy w polityce nie osiągnął i nic w niej nie znaczył, jedynie był kapciowym innego syjonisty, L.Kaczyńskiego, ale teraz już mąż stanu – czy raczej mąż swojej żydowskiej żony, któremu otumanieni wyborcy powierzyli urząd prezydenta Polski, A.Duda – dlaczego, czym się kierowali -? – w Rumunii wespół z niemieckim prezydentem tego kraju, Klausem Iohannisem, przewodniczy w tych dniach spotkaniu prezydentów żydo-reżimowych, całkowicie podporządkowanych USA, kolonii z Europy środkowo-wschodniej. Na tym spotkaniu facet znikąd, co został prezydentem IIIŻydo-RP, zgłosił odgrzaną syjonistyczną koncepcję budowy Międzymorza. Koncepcję wymierzoną przeciw Rosji i przeciw Europie zachodniej, która współpracy z Rosją chce i potrzebuje, o czym coraz częściej mówią co odważniejsi politycy i czego żydowskie media ukryć już nie są w stanie.
Historia zaczyna niebezpiecznie się powtarzać. Międzynarodowy Żyd z USA lokuje państwa Europy środkowo-wschodniej w analogicznej sytuacji politycznej jaka istniała w Europie po I wojnie światowej ustalona traktatem wersalskim. Mamy być zależnym od USA zagonem oddzielającym państwa zachodniej Europy od Rosji. Jeśli Międzynarodowemu Żydowi nie uda się utrzymać swojej hegemonii w zachodniej Europie – a to jest już prawie pewne -, z pewnością będzie próbował wywołać konflikt między Rosją a Europą – być może w tym celu sprowadzani są do Europy „uchodźcy”, ale wojenny teatr będzie udziałem głównie państw Europy środkowo-wschodniej.
Na zdjęciu: prezydenci, IIIŻ-RP, A.Duda i Rumunii, Klaus Iohannis na rumuńskim szczycie
Żydowskie reżimy Europy środkowo-wschodniej chcą baz NATO – taką wspólną deklarację w czasie rumuńskiego „szczytu” przyjmą prezydenci wschodnich żydo-reżimów. Ma ona być głosem krajów ze wschodu przed zaplanowanym na połowę przyszłego roku szczytem zbrodniczego NATO w Warszawie.
Czy już nie czas najwyższy dojrzeć do świadomego, narodowego organizowania się i pogonienia żydowskich reżimów?
Dariusz Kosiur
https://youtu.be/6UGcmFVOHpc
Ciekawy czy lubi kiełbasę wieprzową.
Sała i kopa hierojom .
Zwróćmy uwagę na Białoruś we Wspólnocie Niepodleglych Państw, czy ją krępują jakieś durne przepisy o zaokŕągleniach ogórka wynyslone w jakiejś tam utrzymywanej za horendalne pieniądze centrali?
Szewko: Wysłanie polskich ochroniarzy do Jerozolimy to głupota albo prowokacja służb izraelskich
5 listopada 2015 11:10:11
Polska firma City Security wysyła do Jerozolimy swoich pracowników. W mediach zrobiło się ostatnio głośno o tej sprawie. O konsekwencjach politycznych i o tym jaki może mieć to również wpływ, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo naszych obywateli, z drem Wojciechem Szewko, ekspertem ds. stosunków międzynarodowych, głównie zajmującym się tematyką islamu, szariatu, dżihadu i innych kwestii związanych z Bliskim Wschodem, rozmawia Piotr Słomka.
- Chciałbym prosić Pana o komentarz w sprawie akcji polskiej firmy ochroniarskiej, która chce wysłać 100 swoich ochroniarzy do Izraela, aby „pilnować” porządku. Czy obecność polskiej firmy ochroniarskiej jest konieczna z punktu widzenia bezpieczeństwa w regionie?
- Nie, proszę Pana. W moim przekonaniu jest to głupota albo prowokacja w wykonaniu służb izraelskich. Dlatego, ponieważ jest to działanie, które zasadniczo narusza interes i bezpieczeństwo Polski.
-Czy to zaangażowanie może zwrócić uwagę terrorystów na Polskę oraz polskich turystów?
- Zdecydowanie. Nawet nie „może”, a na pewno zwróci.
- Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zajęło żadnego stanowiska w tej sprawie. Akcja firmy ma przecież realny wpływ na polską politykę zagraniczną…
- Na politykę zagraniczną, tak samo na politykę bezpieczeństwa… Na bezpieczeństwo naszych obywateli, na zagrożenie atakami terrorystycznymi na terenie Polski…
- Dlaczego w takim razie nasi politycy, służby ignorują tą sprawę?
- Bo prawdopodobnie w tej chwili trwa bieganie pomiędzy niszczarkami i kopiarkami i dlatego nikt się tym nie zajmuje w resortach, natomiast nowego kierownictwa jeszcze nie ma.
- Czy jako Polska, Polacy możemy liczyć na jakiekolwiek korzyści wynikające z tej interwencji, jak choćby poprawę stosunków z Izraelem?
- Moim zdaniem możemy liczyć na pogorszenie stosunków z krajami arabskimi oraz wieloma państwami Unii Europejskiej. Musimy pamiętać o tym, co to w ogóle znaczy, że oni się tam pojawią. Po pierwsze pojawią się na terytorium okupowanym, z punktu widzenia ONZ. My możemy sobie kreślić na mapie, że jest to teren Izraela, ale na wszystkich mapach oenzetowskich są to terytoria okupowane, ponieważ Izrael okupuje terytoria państwa palestyńskiego utworzonego przez Organizację Narodów Zjednoczonych. To jest pierwsza rzecz – Polska w ten sposób łamie konwencję z 1989 roku o wysyłaniu najemników w strefę konfliktu zbrojnego. Pomiędzy Izraelem, a Palestyńczykami trwa konflikt zbrojny. Polacy będą tam najemnikami.
Drugi element jest taki: Wyobraźmy sobie, że w obecności polskiego ochroniarza zginie Palestyńczyk. Jeszcze nie daj Boże nieuzbrojony Palestyńczyk. To się może wydarzyć, bo dzieje się tak, tak naprawdę codziennie. W tym momencie wszystkie organizacje terrorystyczne będą chciały dokonać odwetu. Na pierwszym Polaku, który im wpadnie w ręce. Na przykład na turyście. W związku z tym, o ile dotychczas Polacy mogli stać się ofiarami zamachów przez przypadek - są Europejczykami, mogli znaleźć się w nieodpowiednim miejscu, to od tego momentu, podobnie jak Amerykanie i Izraelczycy – Polacy staną się celem nr 1.
- Czy Polacy w tym konflikcie będą współpracować z innymi firmami ochroniarskimi np: z Europy Zachodniej?
- Nie wiadomo mi nic na temat zaangażowania się innych firm w ten konflikt. Jest pewna firma znana z podobnych operacji – Black Water. Różnica jest taka, że ta firma realizuje konkretne zlecenia rządu USA. Czyli jedzie tam, gdzie rząd amerykański uzna za właściwe. Natomiast tutaj mamy do czynienia z sytuacją, gdzie polska prywatna firma kreuje naszą politykę zagraniczną. Przypuszczam, że np.: kolejnym etapem może być to, że kolejna, inna firma ochroniarska wymyśli sobie wyjazd, aby postrzelać do Rosjan i odbić Krym. Brzmi oczywiście abstrakcyjnie, ale proszę zwrócić uwagę, że byłaby to analogiczna sytuacja.
- Czy w związku z tym ta samowolna akcja polskiej prywatnej firmy nie świadczy o nieudolności naszych służb?
- Tak dokładnie. To świadczy dokładnie o tym, że nasze państwo istnieje teoretycznie. W „normalnym” kraju czy może „normalnym” rządzie ABW, bądź odpowiednik ABW w innych krajach wchodziłby w tej chwili do takiej firmy i odbierał jej koncesję. Nie ma możliwości, aby coś takiego wydarzyło się w kraju normalnie funkcjonującym. Dodatkowo, proszę zwrócić uwagę, że ten region – Palestyna, jest chyba najbardziej zapalnym regionem na świecie. Nie ma bardziej zapalnego, nie ma terytorium, o który toczyłby się tak zajadły konflikt, gdzie racja nie do końca wiadomo, po której jest stronie. Palestyńczycy uważają przecież, że walczą w wojnie wyzwoleńczej. Walczą nożami, bo nie mają broni. Mieszanie w to Polaków, jest czymś niebywałym. Jeśli ktoś chce bronić Izraela, niech wystąpi o obywatelstwo, później zaciągnie się do izraelskiej armii i to robi na własny rachunek i rachunek państwa Izrael.
Wszystko jak przystało na ajwajceka.