„Nie lękaj się”, „wypłyń na głębię” - wołał JPII do polskich owieczek
Żydo-katoliku kup figurkę świętego z okazji 13. rocznicy jego pochówku.
Wielkanocne refleksje o św. JPII i upadajacej Polsce
https://www.youtube.com/watch?time_continue=180&v=86G2fXtQu44
Poniżej tekst z 2012r.
„Nie lękaj się”, „wypłyń na głębię”
Oto słynne bon moty JPII z początku jego pontyfikatu, bon moty najlepszego judeo-chrześcijańskiego papieża w całej historii KK.
Cud JPII
I tak oto na jawie staje się cud
Zamiast Polski Paradise Judaeorum – Polski grób.
Wieczorem, 26.09.2012r. któryś z programów telewizyjnych powszechnych żydo-mediów przypomniał migawki z 1989r., gdy JPII spotkał się w Watykanie z delegacją NSZZ „Solidarność”. Zwróciła moją uwagę wypowiedź JPII skierowana do związkowej delegacji: „modliłem się za „Solidarność”, żeby wytrwała w tym trudnym czasie”.
Przypomniałem zaraz sobie notatkę oficera SB z materiałów IPN (IPN BU 0449/9 t.6, s.1-3; https://wiernipolsce1.wordpress.com/2015/04/02/rok-2015-rokiem-jpii-tryumf-syjonizmu/), w której ów oficer informował swoich szefów, że JPII domagał się stanowczo od władz PRL „delegalizacji „Solidarności” jako związku zawodowego”. Był to jego warunek dla normalizacji stosunków PRL – Watykan i dla poparcia przez KK obrad „okrągłego stołu”.
Mój Boże, cóż za ohydna hipokryzja i perfidia tego „świątobliwego” męża KK, któremu stawiają pomniki, obwołują świętym i wmawiają owczarni, że to wielki Polak był. W tej kwestii dziwnie zgadzają się nawet Michnik z Rydzykiem, a owczarni nie skłania to do jakiejkolwiek refleksji. Cóż, między Bogiem a prawdą, rzeczywiście nie ma w tym nic dziwnego.
Z pewnością są wśród nas tacy, którzy słyszeli o liście B.Geremka do KC PZPR z 1981r., w którym sugerował konieczność wprowadzenia stanu wojennego i rozwiązania „Solidarności” – wymknęła się Żydkom spod kontroli, nie byli już w stanie nad nią zapanować nawet przy pomocy „Bolka”, którego tak ukochał JPII. Jak z tego widać, B.Geremek był wcześniej od JPII „wielkim Polakiem”, bo pierwszy sugerował likwidację „Solidarności”.
Ciekawe, co też łączyło tych dwu współbraci, JPII i B.Geremka, miłość, czy nienawiść do Polski i Polaków?
Dariusz Kosiur
________________________________
Sylwetka anty-Polaka JPII
„Jan Paweł II” z żydowską lożą B’nai B’rith, 1984 r. … „Rozszerzenie Unii Europejskiej na Wschód, a także dążenie do stabilizacji monetarnej powinny prowadzić do coraz ściślejszego wzajemnego powiązania narodów (…)” – JPII,1998r.
Nie będę dowodził żydowskiego pochodzenia K.Wojtyły, ponieważ nie posiadam dostępu do wiarygodnych dokumentów. A w Internecie można znaleźć jedynie skąpe informacje o pochodzeniu JPII. Np., że matka K.Wojtyły, Emilia była córką Anny Marii Scholz (wymiennie Szolc) (1853-1897) i Feliksa Kaczorowskiego (1849-1908). Istnieje jednak wiele dowodów pośrednich, łącznie z rolą jaką odegrał bp K.Wojtyła, potem papież JPII, które jeśli nie wskazują na jego pochodzenie, to i tak sytuują go po stronie syjonizmu, po stronie Międzynarodowego Żyda dążącego do podporządkowania sobie państw i narodów świata.
Nie mniej pewne poszlaki mogą budzić, jeśli nie wątpliwości, to przynajmniej zdziwienie.
Mało słowiańską urodę matki K.Wojtyły trudno uznać za nieistotny szczegół. Mniej wątpliwości, ale nie koniecznie u katolików, może wzbudzać subtelna ekspozycja krzyża na grobowcu rodzinnym rodziców i brata K.Wojtyły.
Podobnie płyta nagrobna JPII w Rzymie, oznakowana jedynie greckimi literami X(chi) i nakładającą się na nią litera P (ro) – pierwsze dwie litery słowa Χριστος(Chrystus). Może również zastanawiać fakt, że od listopada 1940r. K.Wojtyła musiał się ukrywać, czyżby był poszukiwany przez gestapoo za pochodzenie?
Katolików winno zastanowić także i to, że powszechne żydo-media i żydowskie środowiska w Polsce (także poza nią) walczące o legalizację aborcji, zapłodnienia in vitro, eutanazji, o usunięcie religii ze szkół, domagające się zaprzestania przez państwo finansowania Kościoła, prześladujące księży nie zawsze potwierdzonymi zarzutami o pedofilię, itp. jednocześnie wychwalają JPII pod niebiosa, stawiając za wzór nie tylko katolikom, ale wszystkim Polakom?
Z okazji 10 rocznicy śmierci JPII chcę przypomnieć wcześniejszy tekst poświęcony antypolskiej, antynarodowej działalności JPII.
JPII – wielki – agent syjonizmu
Polska od J.Piłsudskiego do Jana Pawła II
W artykule tym ograniczę się tylko do kilku własnych refleksji. Zostawię P.T. Czytelników sam na sam z tekstami źródłowymi oraz z wypowiedziami filmowymi głównego bohatera, ufając, że prawdziwy intelekt, logiczne myślenie, uczciwość wobec samego siebie, pozwolą dojrzeć prawdziwy wymiar i sens działalności JPII, tak wobec katolików, jak i wobec Ojczyzny Polaków.
Mamy w nie tak odległej naszej historii osobnika o takich samych inicjałach, JP – Józefa Piłsudskiego. O naszej polskiej historii w latach 1918 do 2005 można, więc powiedzieć: Polska od JP (J.Piłsudskiego) do JPII (papieża Jana Pawła II, czyli bpa Karola Wojtyły) – złowieszczy nomen omen. Choć nie jestem przesądny, to nie mogę tego samego powiedzieć o syjonistycznych zwolennikach żydowskiej kabały. Między JP i JPII analogie są zaskakująco oczywiste.
JP, filosemita, socjalistyczny bojówkarz na rzecz światowej żydo-bolszewickiej rewolucji, potem agent austrowęgierski, później niemiecki (materiałami dysponuje IPN), który w interesie mocodawców dążył do wywołania w Polsce w 1915r. antyrosyjskiego powstania eliminującego Rosję z udziału w I wojnie światowej, co było równoznaczne z przekreśleniem szans Polaków na odrodzenie własnego państwa. W interesie żydowskiej finansjery z USA i Wlk.Brytanii, w wyniku inspirowanego i finansowanego przez nią zamachu majowego w 1926r., obalił legalne rządy narodowo-ludowe wprowadzając rządy swojej żydowsko-masońskiej kamaryli, czym skutecznie zniszczył szanse Polski na gospodarczy rozwój, co w efekcie doprowadziło do upadku i ponownego rozbioru Polski w 1939r.
Czy błogosławiony JPII Wielki także był destruktorem polskiej sprawy? Już słyszę to pytanie oburzonych i niedowierzających, niedowierzających nawet temu, co sami widzą, co słyszą i w czym uczestniczą od 1980r. Tak, JPII i jako katolik i jako Polak (czy Polak?) służył tym samym syjonistycznym siłom, co JP – J.Piłsudski.
Jest wielce charakterystyczny ogromny wysiłek medialny, także oświatowy, w propagowaniu tych postaci jako wybitnych Polaków. Co ciekawe, w przypadku JP udało się to częściowo już przed wojną, oczywiście przy dużym udziale aparatu państwa. Prymitywnemu osobnikowi – z upodobaniem posługiwał się wulgaryzmami (koprolalia), co dzisiaj jest dość powszechnym objawem celowego niszczenia kultury języka, fatalnemu dowódcy wojskowemu (przed sławną bitą warszawska 1920r. podał się do dymisji – uciekł z pola walki, mimo, iż sam do wojny z ZSRR doprowadził), choć zdolnemu bojówkarzowi, jednak bardzo miernemu, antynarodowemu politykowi, zaczęto stawiać pomniki wodza narodu.
Podobnie stawia się dzisiaj pomniki JPII – duchowemu przywódcy narodu -, niewątpliwie, w porównaniu z JP, człowiekowi dobrze wykształconemu, inteligentnemu i, co nie jest bez znaczenia, obdarzonemu talentami: aktorskim i oratorskim, a te znakomicie się sprawdzają w manipulowaniu otoczeniem, zwłaszcza tłumami wiernych nieprzyzwyczajonych do myślenia, refleksji, czy analizy słuchanych treści. JPII to postać znacznie przewyższająca swoim formatem JP. I nie jest to tylko efekt dzisiejszej, zdecydowanie totalnej pozycji żydowskich mediów i ich propagandowej siły oddziaływania, inaczej manipulacji, ale wynika z roli jaką historia, czyli światowe siły syjonistycznej finansjery powierzyły JPII.
JP demontował tylko siły narodowe polskie i osłabiał polską organizację państwową. JPII, natomiast, pracował na rzecz demontażu całego bloku państw socjalistycznych, które, co trzeba koniecznie pamiętać, już od 1956r. pozbawiły żydostwo władzy politycznej. Katolicy powinni także pamiętać, że JPII, jeszcze jako bp K.Wojtyła, podkopywał cały chrześcijański porządek. Tę prace rozpoczął na Soborze Watykańskim II.
I refleksja ostatnia. Mnożą się dzisiaj organizacje, partie, partyjki, ruchy, odwołujące się do wartości katolickich (np. G.Braun). Skąd to się bierze? Wyjaśnienie jest dość proste. Polacy nie dadzą się już nabrać na liberalizm z „wolnym rynkiem”, na lewicowość, na żydowski kapitalizm itp. Dwadzieścia lat monokulturowej uprawy wyjałowiło społeczną glebę skutecznie – trzeba wymyślić nowe polityczne geszefty, ale syjonistyczny koncept już się wyczerpał. Pozostaje mu tylko dzielić społeczeństwo, czyli elektorat, na możliwie najwięcej cząstek i w ten sposób eliminować z politycznego życia.
Jedną z takich inicjatyw, o niewątpliwie syjonistycznej inspiracji, jest ruch na rzecz intronizacji Jezusa Chrystusa na króla Polski. Animatorzy ruchu przewidują, że Polak-katolik z pewnością znów da się wyprowadzić w pole.
Jest to dość skrajny ruch, nie mniej wart chwili uwagi, zwłaszcza katolików. Propagatorzy ruchu mienią się zagorzałymi katolikami. I rzecz charakterystyczna: każda wypowiedź na temat prawdziwej roli, religijnej i politycznej, jaką odegrał JPII jest przez tych świętoszków uznawana za atak na cały KK, na katolicyzm w ogóle. A treści wypowiadane przez JPII uznają za prawdy objawione. Nie przeszkadza im to jednak odrzucać opinii KK, przedstawicieli Episkopatu Polski, którzy w kwestii intronizacji zajmują stanowisko jednoznaczne: NIE dla takiej intronizacji. Nie ma dla nich znaczenia, że KK w kwestiach wiary i symboliki jest jednością. Cóż, ciekawa jest ta dialektyka świętoszków od intronizacji, dialektyka w iście w rabinicznym stylu – przeciwstawiają JPII nie tylko Episkopatowi, ale i samemu KK.
Niestety, czas jest taki, że nie ma rzeczy świętych, uznanych, nienaruszalnych wartości. Wszystko można wydrwić, ośmieszyć, przeinaczyć, zrelatywizować, wykorzystać dla własnych, egoistycznych celów. Dlatego katolicy muszą dzisiaj być szczególnie uczuleni na różnych przebierańców, także na tych w najdostojniejszych szatach, na biegających z krzyżem w jednej, a z różańcem w drugiej dłoni. Ufać można własnemu rozumowi i zgromadzonym doświadczeniom. Tu walka idzie nie tylko o ludzkie dusze, o duszę Narodu, ale przede wszystkim o narodowy i państwowy byt Polaków.
A teraz niech przemówią pisane źródła i sam bohater, JPII
1. Zbigniew Brzeziński, były doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Jimmiego Cartera, udzielił wywiadu korespondentowi Polskiego Radia Markowi Wałkuskiemu:
Marek Wałkuski: Panie profesorze, podobno Sowieci byli przekonani, że to pan wyreżyserował wybór Karola Wojtyły na papieża.
Zbigniew Brzeziński: To brzmi prawie jak dowcip, ale faktem jest, że ówczesny szef KGB poinformował Politbiuro, że to ja zmontowałem ten wybór. Odbyło się to rzekomo poprzez moją współpracę z kardynałem Filadelfii Johnem Króla, który był z pochodzenia Polakiem. Według KGB zmobilizował kardynałów amerykańskich i niemieckich by w ten sposób moja koncepcja wyboru kardynała Wojtyły na papieża została wprowadzona w życie (śmiech). Kiedyś na zakończenie jednego ze spotkań z Janem Pawłem II, papież łaskawie powiedział do mnie „Proszę się wkrótce odezwać”. Odpowiedziałem, że nie mogę nadużywać tego przywileju, który sobie wyjątkowo wysoko cenię. Wtedy papież roześmiał się i zażartował: „Panie profesorze, skoro już Pan mnie wybrał, to musi mnie Pan odwiedzać”.
MW: A kiedy pierwszy raz spotkał pan kardynała Karola Wojtyłę?
ZB: Nie pamiętam dokładnie roku, ale to musiało być w pierwszej połowie lat 70., wkrótce po jego nominacji na stanowisko kardynała krakowskiego. Wojtyła był wtedy z odczytem w Harvardzie. Nie zgrywając się na antyklerykalizm muszę szczerze przyznać, że normalnie na wykład kardynała nigdy bym nie poszedł, nawet, jeżeli odbywałby się po przeciwnej stronie ulicy. Tym razem byłem na wakacjach w Maine – kilkaset kilometrów od Bostonu, gdzie znajduje się Harvard. I nie wiem, co mi strzeliło do głowy, ale wsiadłem do samochodu, pojechałem 50 mil na lotnisko i stamtąd poleciałem do Bostonu aby usłyszeć Wojtyłę.
2. Warto zwrócić uwagę na jedność czasu spotkania Wojtyły z Brzezińskim i prośby prymasa S.Wyszyńskiego o nawrócenie bpa K.Wojtyły.
Już w roku 1974, w homilii wygłoszonej 9 kwietnia w katedrze warszawskiej kardynał Wyszyński, prymas Polski, napominał i ostrzegał:
Kościół posoborowy, Kościół, którego Credo staje się elastyczne, a moralność relatywistyczna, Kościół na papierze, a bez Tablic Dziesięciorga Przykazań!
Kościół, który zamyka oczy na widok grzechu, a za wadę ma bycie tradycyjnym, zacofanym, nienowoczesnym.
Prośmy Boga, by Karol Wojtyła, biskup Rzymu i Papież, otworzył się na Bożą łaskę jak święty Piotr, który, czuwając podczas Męki Pańskiej, po trzykrotnym zaparciu się Go, wylał „serdeczne łzy”? (Mt 26, 75) i umarł jako męczennik za wiarę!
http://forum.piusx.org.pl/index.php?topic=52.0
3. Materiały IPN Warszawa, 1988.09.07
TAJNE
I. Materiały IPN BU 0449/9 t.6, s.1-3
Dotyczy: watykańskich ocen perspektyw normalizacji stosunków PRL – Stolica Apostolska
1. Mimo oficjalnych zapewnień wyższych urzędników Kurii rzymskiej o chęci Stolicy Apostolskiej jak najszybszego nawiązania stosunków dyplomatycznych z Polską, JPII oraz Episkopat Polski nie odstąpili od warunków wstępnych, od spełnienia których uzależniają finalizacje porozumień. (…) Jednocześnie JPII przedstawił kolejne postulaty, od realizacji których uzależnia normalizację stosunków:
– delegalizacja „Solidarności” jako związku zawodowego (…)
2. Realizacja koncepcji watykańskich służyć ma koncepcja „okrągłego
stołu”, do której JPII i Kościół odnoszą się z pełną aprobatą.
Dyrektor
Gen.bryg. Zdzisław Carewicz
IPN BU 0449/9 t.6, s.1-3
II. Materiały IPN BU 0449/9 t.5, s.12-14
Notatka informacyjna
(…) Watykan pragnie, aby te uroczystości (obchody 1000-lecia w Częstochowie w 1988r. – D.K.) nie przybrały charakteru nacjonalistycznego i dlatego Episkopat Polski będzie usiłował im nadać profil ściśle religijny i spokojny.
(…) znawcy stosunków panujących w Episkopacie Polski, jak i stanowiska K.Wojtyły w tym względzie stwierdzali przed otrzymaniem przez H.Gulbinowicza kapelusza kardynalskiego, że otrzymał go w nagrodę za „wierność dla Krakowa i zwalczanie prymasa (J.Glempa, a wcześniej S.Wyszyńskiego – D.K.) oraz jego linii politycznej”.
(…) H.Gulbinowicz przez kilkanaście lat zwalczał energicznie wszelkiego rodzaju gest wobec Kościoła ortodoksyjnego w ZSRR, nie mówiąc o tym, że aktywnie zajmował się organizacją „podziemnego” Kościoła na Litwie i Ukrainie.
Inspektor Wydz. XIV
Dep. I MSW
Ppor. S.Żyrda
IPN BU 0449/9 t.5, s.12-14
4. Filmy – JPII przemawia do posłów, których zdecydowana większość jest żydowskiego pochodzenia i w żaden sposób nie pochodzą oni z demokratycznych wyborów, ich udział w sejmie RP jest konsekwencją ustaleń Żydów biorących udział w obradach „okrągłego stołu”. Polski Naród został wyeliminowany z życia politycznego swojego kraju w czym znaczący udział miał JPII (uwaga!materialy IPN, warunek JPII: delegalizacja Solidarności).
Istotna wypowiedź JPII na filmie w czasie od 2.50 – 3.20
https://www.youtube.com/watch?v=bYCLLKrQq4M
Istotna wypowiedź JPII na filmie w czasie od 1.05 – 2.10
https://www.youtube.com/watch?v=aBoD2HCcBDg
5. Jan Paweł II o Integracji Europejskiej
„Kościół nie może nigdy pozwolić na nadużywanie go do antyeuropejskiej demagogii oraz podsycania antyeuropejskich nastrojów. Dla zjednoczonej Europy nie ma bowiem alternatywy.”
Jan Paweł II
przemówienie do parlamentarzystów austriackich,
Rzym, 23 marca 1997 roku.
„Rozszerzenie Unii Europejskiej na Wschód, a także dążenie do stabilizacji monetarnej powinny prowadzić do coraz ściślejszego wzajemnego powiązania narodów (…)”
Jan Paweł II,
do korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej.
10 I 1998
http://samorzad.malopolska.w.interia.pl/europa/papiez.htm
Na lotnisku w Krakowie 2003r., tuż przed referendum akcesyjnym Polski do UE, JPII agitował:
„Polska potrzebna Unii, Unia potrzebna Polsce”
6. Działalność JPII podsumował bardzo subtelnie, ale rzeczowo i uczciwie ks.prof. Cz.Bartnik. Jednak, jako polski nacjonalista, muszę wyznać, iż nie sprawiło mi radości wymienienie Polski na ostatnim miejscu przez ks.prof. Cz.Bartnika.
„Jan Paweł II otworzył szeroko cały Kościół na świat żydowski, religijny i świecki, i prywatnie sam był – można powiedzieć – filosemitą, a jednak jego postawa i jego działanie w tym względzie nie przyniosły pożądanych owoców. Wprost przeciwnie, tym śmielej atakuje się Kościół katolicki, w tym i Kościół polski, i Polskę (…).” (Nasz Dziennik 22.08.2007, „Rozczarowanie”).
Dariusz Kosiur
PS
Srebrna róża na płycie nagrobnej JPII (już usunięta) – znawcy przedmiotu twierdzą, iż róża jest symbolem tajemnicy oraz milczenia. Róża została zaczerpnięta z tradycji różokrzyżowców. Nazwa różokrzyżowców wywodziła się z emblematu przyjętego przez Zakon: różą na tle krzyża, symbolizująca w sposób filozoficzny połączenie wiedzy i wiary, a na sposób gnostycki: zbawienie nie przez wiarę, a przez wiedzę. Czerwona róża symbolizuje szczęście w miłości, natomiast biała symbolizuje czystość myśli, słów i czynów. W chwili obecnej różą w kontekście wolnomularstwa, jest najczęściej utożsamiana z RÓŻOKRZYŻEM.
Róża – królowa kwiatów – ma również bogate znaczenie symboliczne w chrześcijaństwie, ponieważ róża ma bezpośrednie odniesienie do Matki Bożej, określanej jako „Róża Mistyczna”. W sztuce chrześcijańskiej złota róża głównie symbolizuje Chrystusa Zmartwychwstałego, natomiast tylko biała lub czerwona róża symbolizuje Maryję.
Nie należy jednak zapominać, że JPII w listopadzie 1983 roku w miejsce starego Kodeksu Prawa Kanonicznego wprowadził dla Kościoła nowy, w którym nie ma już kary wykluczenia z Kościoła za przynależność do masonerii.
Wcześniej, 18 kwietnia 1983 roku JPII udzielił audiencji Komisji Trójstronnej i był fotografowany w otoczeniu jej członków (wiedząc, że ta komisja otwarcie przygotowywała się do rządu światowego, czyli NWO). Komisji Trójstronnej przewodniczyli Zbigniew Brzeziński i David Rockefeller. W trakcie rozmowy miała miejsce krytyka za opieszałość jaka cechowała ruch w kierunku “NWO”. (http://www.ultramontes.pl/posoborowi_4.htm)
https://wiernipolsce1.files.wordpress.com/2018/04/634726195425070484.jpg
zwalona figura JP II to nie przykład odbrązawiania, ale wandalizmu w najgorszej postaci
JPII zobowiązał się do kontynuacji zadeklarowanego przez JPI uporządkowania spraw finansowych Watykanu i niestety dzieła nawet nie rozpoczął, zmarł po 31 dniach pontyfikatu - czy zmarł śmiercią naturalną -?.
Wielu obserwatorów światowych finansów łączy śmierć JPI z podejrzaną działalnością banku Ambrosiano - największego prywatnego banku we Włoszech, w którym udziały miał Watykan - obejmującą zarówno pranie brudnych pieniędzy, nielegalne operacje finansowe, udział w handlu bronią, opłacanie przewrotów politycznych, etc.
Nie należy zapominać, że finanse Watykanu (a więc i działalność banku Ambrosiano oraz jego ogromne zyski) są silnie powiązane z Rotchshildami, strażnikami Banku Watykańskiego, czyli tzw. Instytutu Dzieł Religijnych - ?, -!
Co do samego zamachu na JPII warto zwrócić uwagę, że użyto amunicji jakiej używają antyterroryści w samolotach. Pocisk miał przede wszystkim powalić ofiarę, a nie rozerwać się wewnątrz ofiary. Stąd można domniemywać, że nie chodziło o zabicie JPII, a raczej o mocną, brutalną, przestrogę. Wydaje się, że ten cel osiągnięto - skończyło się na deklaracji JPII kontynuowania dzieła poprzednika.
Przy okazji osiągnięto cel religijnej demagogii uwznioślającej postać JPII, który tym łatwiej manipulował tłumami.
Tu warto przywołać zamach na R.Reagana (odtwórcę głównej roli w walce z blokiem wschodnim) z marca 1981r. w wyniku, którego Reagan wycofał się z pomysłu naprawy finansów USA.
_____________________________
https://wiernipolsce1.files.wordpress.com/2015/02/tn4d.jpg
Banco Ambrosiano dostawał pieniądze od mafiosów i przemysłowców z loży masońskiej P2. Calvi (prezes Banco Ambrosiano, także zamordowany) wyprowadzał je do fikcyjnych spółek w rajach podatkowych i zacierał w ten sposób ich pochodzenie. Wyprane pieniądze mafii wracały do Włoch, a fundusze masonerii trafiały na konta reżimów w Ameryce Południowej. Część prowizji pobranych za transakcje Ambrosiano przekazywał do Watykanu.
Bank Ambrosiano miał przekazać 14 milionów dolarów na pomoc dla związku zawodowego Solidarność i udostępnić sieć fikcyjnych spółek dla transferu pieniędzy, które CIA przeznaczyła na działalność opozycji w Polsce.
W latach 80. rewelacje te uważano za część komunistycznej kampanii oszczerstw wobec Solidarności. Jednak w roku 1996 Carl Bernstein, reporter „Washington Post”, który zasłynął ujawnieniem afery Watergate, opublikował książkę potwierdzającą wcześniejsze doniesienia. Wynikało z niej, że Stolica Apostolska przez całe lata 80. ściśle współpracowała z Ronaldem Reaganem w walce z sowieckim imperium zła, a pieniądze Waszyngtonu na pomoc dla Solidarności trafiały do Polski kanałami kościelnymi.
Pod koniec lat 80. JPII odsunął bpa Marcinkusa od kierowania finansami Stolicy Apostolskiej i powołał profesjonalną radę nadzorczą składającą się ze świeckich bankierów rekomendowanych przez Opus Dei. Bank Ambrosiano przetrwał i pod zmienioną nazwą Banco Ambroveneto jest dziś znów szanowaną instytucją finansową.
Być może niezbyt dokładnie zorientowany w całej sprawie JPII chciał już zaraz po śmierci JPI zająć się bankiem i otrzymał znak z „piekieł”.
Ciekawe jest także to, że Ali Aqca był wyszkolonym strzelcem wyborowym i zastrzelenie człowieka z niewielkiej odległości nie powinno nastręczać mu trudności.
Stąd polscy duchowni pisali o nich jako o "łotrach znaczonych krzyżem".
nie widzę natomiast związku z aktem wandalizmu ze zdjęcia
(przeczuwam: a ścinanie świętych gajów Słowian i Bałtów to nie był wandalizm? odpowiadam - różnica około 1000 lat!)
pozdr
Nie trzeba głęboko szukać w historii barbarzyńskiego Kościoła, wystarczy przywołać encyklikę "Laudato si" zawierającą pochwałę depopulacji (depopulacja jako efekt zrównoważonego rozwoju popieranego przez Kościół).
Jeśli zwalenie pomnika JPII nazwać wandalizmem, to jak nazwać antypolskie, antynarodowe, działania JPII? - Więcej obiektywizmu i uczciwości Komentatorze!
Dziękuję.
DK